No i ruszyła żużlowa karuzela. Jesteśmy po pierwszy Grand Prix na żuzlu w tym roku. GP na końcu świata jak mówi wielu komentatorów i wielu żuzlowców. Nowa Zelandia to dla żużla, którego zna większość kibiców z Polski naprawdę koniec świata. Przed zawodami zastanawiałem się kto jak się zaprezentuje, trochę obawiałem się o Golloba, który przed GP nie odjechał żadnych zawodów poza sparingiem w Gorzowie. Jednak moje obawy były przedwczesne. Gollob był najszybszym zawodnikiem sobotnich zawodów i jaka szkoda, że zabrakło go w finale turnieju. Co to byłaby za walka Golloba z Hampelem i Hancokiem. Trudno. Wnioski jakie wysuwam po tym GP? W czołówce nic się nie zmieniło znów w tym roku Będzie się liczył Hampel, Gollob, Crump, Hanckok. Miedzy tymi zawodnikami rozegra się walka o mistrzostwo. Takie są mopje typy. Hampel z roku na rok lepszy. Gollob po slabszym sezonie widac dogadal się z tłumnikami i będzie dobrze, Hanckock jak wino im starszy tym lepszy, a Crump został rozdrażniony 4 miejscem w tamtym roku i w tym za wszelka cene będzie chciał wrócić na podium.
Trzymam kciuki za Polaków. szczegolnie za Tomka i życze powodzenia.
